sobota, 8 maja 2010

Niebo ♪





Pamiętaj mnie
Wieczór zimowy, letni dzień
Pod palącym słońcem
Pod ulewnym, ciężkim deszczem
Ja nie płaczę tylko deszcz na zewnątrz
A to oznacza – wszystko zapomniane dawno temu
I jesiennym niebem ledwie nadszarpnięta
Topiąc pojedyncze słowa, będą unosić liście
smutek w sercu nie boli
Jestem spokojna, że nie wrócę do ciebie
Nade mną niebo-nie ma barier, i kajdanów
Tylko dotrzeć do chmur i będzie tak łatwo
Tam gdzie rodzi się światło
Nie ma lęku i smutku
A chmury białego śniegu
Będą Cię pamiętać
I szukać szczęścia w locie
Jednak, nie ma nic więcej niż niebo
I moja miłość …
Mówię „dziękuję”uciekającym dniom
Będę silna, tylko pamiętaj mnie
W atmosferze jesieni cicho się w niebo wzbiję
Jestem strumieniem uczuć,
W świetle szczęścia szukam
Tam gdzie rodzi się światło
Nie ma lęku i smutku
A chmury białego śniegu
Będę Cię pamiętać
I szukać szczęścia w locie
Jednak, nie ma nic więcej niż niebo
I moja miłość …
Pamiętaj mnie
Wieczór zimowy, letni dzień
Pod palącym słońcem
Pod ulewnym,ciężkim deszczem

W ramionach anioła ♪




 


Spędziłeś cały swój czas, czekając
na drugą szansę,
na przełom,który sprawiłby,
że wszystko byłoby ok.
Zawsze jest jakiś powód,żeby
czuć się nie do końca dobrze,
i jest ciężko pod koniec dnia,
potrzebuję rozrywki.
oh..piękne wyzwolenie.
Wspomnienia sączą się z moich żył,
pozwól mi być pustą,
oh..i lekką,wtedy może
znajdę spokój dzisiejszej nocy.
W ramionach anioła,
odfrunąć stąd,
z tego ciemnego i zimnego pokoju hotelowego
i ta nieskończoność,którą czujesz.
Jesteś wyciągnięty z ruiny.
Twoja cicha zaduma.
Jesteś w ramionach anioła,
może tu odnajdziesz jakieś pocieszenie.
Zmęczony prostą trasą
gdziekolwiek się rozejrzysz,
za twoimi plecami są sępy i złodzieje.
Burza wciąż wiruje.
Kontynuuj budowanie kłamstw,
które wymyślasz dla wszystkiego czego Ci brak.
Nie robi różnicy ucieczka ten ostatni raz.
Prościej uwierzyć w te słodkie szaleństwa
oh..te chwalebne smutki,które rzucają mnie na kolana.
W ramionach anioła
Odfrunąć stąd,
z tego ciemnego i zimnego pokoju hotelowego
i ta nieskończoność,którą czujesz.
Jesteś wyciągnięty z ruiny.
Twoja cicha zaduma.
Jesteś w ramionach anioła,
może tu odnajdziesz jakieś pocieszenie.
Jesteś w ramionach anioła,
może tu odnajdziesz jakieś pocieszenie.