piątek, 24 października 2008

Nie umiem... ®

Nie potrafię przestać Cię kochać
Zawsze będziesz mi przypominał
Ciepło tamtego dnia, tamto miejsce
Znaczący szmer fontann w parkowym stawie
Ławkę, która dzisiaj stoi pusta
I może czeka właśnie na Ciebie
Muzykę która płynęła łagodnie z oddali
Ludzi spacerujących alejkami
Pierwsze nikle jeszcze przejawy jesieni
Żołędzie, leżące pod nogami
Jeden z nich nawet Ci zostawiłam…
Twój pogodny śmiech, łagodny tembr głosu
Subtelną czułość Twoich dłoni
Zakłopotanie kiedy mnie ujrzałeś
Chopina, który smutny zasłuchany w ciszę
Zerkał na nas ciekawie
I czerwoną różę…
Nie zdołam przestać Cię kochać
Nie umiem znienawidzić…