czwartek, 17 stycznia 2008

Ławeczka

Samotna ławeczka, smutna wśród drzew stała
Wiatr lekko ją muskał, jesień do niej wzdychała
Listki na niej spoczęły, podróżą zmęczone
A ona nie chciała by nadszedł jej koniec

I tak stała wolna, przez nikogo niechciana
Tak dalece smutna, coraz bardziej sama
Śpiesznie czas uciekał, ona nadal trwała
W końcu śnieg ją przysypał, zima ukochała

Nastała wiosna, ptaki w głos śpiewały
Zakochani co rusz na niej przysiadali
Słońce swym promykiem, taktownie muskało
Ona chciała więcej, wciąż było jej mało

Nareszcie poczuła się taka szczęśliwa
Pośród treli ptaków i zapachów wiosny
Dzięki swym doznaniom nie była już sama
Przestała być odosobniona, czuła się kochana…
  

Ławeczka ®


 

Samotna ławeczka, smutna wśród drzew stała
Wiatr lekko ją muskał, jesień do niej wzdychała
Listki na niej spoczęły, podróżą zmęczone
A ona nie chciała by nadszedł jej koniec

I tak stała wolna, przez nikogo niechciana
Tak dalece smutna, coraz bardziej sama
Śpiesznie czas uciekał, ona nadal trwała
W końcu śnieg ją przysypał, zima ukochała

Nastała wiosna, ptaki w głos śpiewały
Zakochani co rusz na niej przysiadali
Słońce swym promykiem, taktownie muskało
Ona chciała więcej, wciąż było jej mało

Nareszcie poczuła się taka szczęśliwa
Pośród treli ptaków i zapachów wiosny
Dzięki swym doznaniom nie była już sama
Przestała być odosobniona, czuła się kochana…