wtorek, 26 lutego 2008

Kiedyś, gdy...®

Kiedyś, gdy...

Jeślibym kiedyś Cię kochać zapomniała
Jeśli żyć będziesz gdzieś daleko stąd
Niechaj Ci o tym wyszumią drzewa
Niech list w butelce poniesie morski prąd

A gdyby me serce, kiedyś kochać Cię przestało
Mój szept wyczytasz w poszumie oceanu fal
Dosłyszysz go w szeleście trzciny
Wówczas marzenia swoje spal

Gdy zgasną w mym sercu miłości promienie
Odbierzesz je wtenczas z mych ciepłych rąk
Popłyną uroczej myśli okruszynką
Ujrzysz je w purpurze róży stulonej w pąk

Więc gdybym kiedyś kochać Cię przestała
Ktoś inny Cię w miłości owinie miękki szal
Wyśnisz me odejście chwilą zapomnienia
Przekreśl w swej pamięci mej miłości żar
 

poniedziałek, 25 lutego 2008

Nuta namiętności ®

Nuta namiętności

  
Dniami i nocami nadziei blaskiem jesteś
Krztyną miłości niesioną na wietrze

Uczuciem muskającym z lekka zboża kłosy

Wiatrem co łagodnie się wplata w me miękkie włosy

Głośnym biciem serca, gdy poranek świta
Gwiazdą połyskującą na śpiącym już niebie
Sennym szmerem potoku, co pobrzmiewa w dali
Czarującym kwieciem ogrodowej dalii

Uśmiechem anioła, gdy w sercem żal miota
Ptasim szczebiotaniem w zwieńczeniu drzew
Po policzku płynącą szczęścia słoną łzą
Nad płomieniem świecy namiętności ćmą
 

środa, 6 lutego 2008

Sonata na kształt fantazji...®


Zagrała cisza na strunach pajęczyny w fortepianie
Odbiła się światłem księżyca w spokojnej, gładkiej tafli jeziora
Śpiewem ptaków, szelestem liści, przebiegały nuty po pięciolinii
Sonatą Księżycową, miłością muzyki wypowiedziane słowa
Noc była poza czasem, a cisza wciąż pięknem grała
Muzyki ukojeniem, lekiem na cierpiącą duszę, na zranione serce
Klawiaturą fortepianu ciepło serca, uczuciem duszy w melodie zmieniała
Delikatną pieszczotą dłoni, biel i czerń klawiszy czułością muskała
Płynęła melodia rwącym strumieniem akompaniamentem brzmienia
Przeobrażając się w piękne,kolorowe motyle fruwające w świecie dźwięku
Unosząc się w przestrzeń ciepłym wiatrem co otula każdą myśl
A cisza krzykiem nocy i gwiezdnym pyłem bez końca grała
Tęskną rosą smutnych półtonów, perły łez obnażone wylewała


 

sobota, 2 lutego 2008

Marzenia i sny ®

   
Marzenia i sny

Podaruj mi dzisiaj marzenia i sny
Miłością za nie szaloną odpłacę
Daruj słodki uśmiech i słone łzy
Pozwól ufać, że kiedyś Cię zobaczę

Wyrzeźbię w sercu uczucia ciepły ślad
W pucharze wina jutra dni odnajdę
Myślą wymaluję barwnie cały świat
Sercem gorącym Ciebie przygarnę

Wepnę we włosy księżyca srebrny blask
A ty śnij boskie sny i zanurz się w noc bezgwiezdną  
Kiedy znowu odezwie się świetlisty brzask
Zostaniesz tylko myślą zwiewną