poniedziałek, 22 grudnia 2008

Może ja może Ty.....♪

 
Maybe I Maybe You

Może ja, może Ty
Możemy dokonać zmian na świecie
Dokładamy wszelkich starań dotarcia do duszy
To rodzaj utraconych ciemności

Może ja, może Ty
Możemy znaleźć klucz do gwiazd
Aby uchwycić ducha nadziei
Aby zapisać jeden beznadziejny ton serca

Spoglądasz w niebo
Szukasz tych pytań
Wszystko co chcesz usłyszeć
To głosu swego serca


W świecie pełnym bólu
Ktoś wzywa Twoje imię
Dlaczego nie możemy uczynić, tego naprawdę?
Może ja, może Ty

Może ja, może Ty
Czasem to tylko sny
Ale bez nich świat byłby zimny
I bez Ciebie, i marzycieli

Może ja, może Ty
Tylko żołnierz miłości
Urodził się bywybuchać płomieniem
Aby nieść światło do ciemności


Spoglądasz w niebo
Szukasz tych pytań
Wszystko co chcesz usłyszeć
To głosu swego serca
W świecie pełnym bólu
Ktoś wzywa Twoje imię
Dlaczego nie możemy uczynić, tego prawdziwe?
Może ja, może Ty

Wesołych świąt ®

Mindi Abair -I Can't Wait for ...

Zaczarowany magią Świąt stanę samotnie
pod rozgwieżdżonym niebem
i patrząc na spadające płatki śniegu
pomyślę o ludziach, których noszę w sercu
życząc im spokojnych Świąt
wszędzie tam, gdziekolwiek są ...
 

niedziela, 21 grudnia 2008

Dzwięki ®

Urodziłam się wraz z brzmieniem muzyki
Żeby dać z siebie wszystko
Być nutą dla Twoich zmysłów
Przymknij oczy, a spróbuję się dostać do Twojej duszy
By wyrwać ze snu Twoje serce jak wiosna
Bo urodziłam się by dotykać Twoich zmysłów
Baw się, śmiej i bądź szczęśliwy
Stan się wolnym ptakiem i nie bądź już smutny
Jesteś jeszcze młody, jak słońce po deszczu
Więc biegnij za jego jasnością
A dostrzeżesz jak dotykam Twoich zmysłów
Masz swoją muzykę na co dzień
I tylko jedną drogę by poczuć się rzeczywiście szczęśliwym
Urodziłeś się by przegrać lub zwyciężyć
Urodziłeś się by stać się czyimś dźwiękiem na wietrze
Żeby żyć gdzieś tam między umysłem, a zmysłami

 

Na pięciolinii serc ®


 

Itzhak Perlman - Schindler list

Przepiękna miłość na skrzypcach zagrała
Najcudowniejszą melodię wiecznych snów
Jak tylko najpiękniej umiała
Płynęła muzyka bez zbędnych słów
Nuty daleko w górę się wzbiły
W powietrzu czystym jak łza
Na strunach cienkich palce tańczyły
W oku kręciła się smutku łza
Pośród widoku łuny wieczornej
Muzyka z żalem się sączyła
Wprost z serca miłości bezbronnej
Zmieniając się w drżenie skrzydeł motyla
Daleko się smętne echo niesie
Zagrała muzykę dla zmysłów czułą
Oddając to co w sercu miała piękne
Uczucia które wciąż jeszcze wibrują…
…na pięciolinii serc
 

Żal ®

   
Dałam Ci swój uśmiech
I serce własne dałam
Pozwoliłam Ci się poczuć
Dałam Ci się odnaleźć
Oddałam duszę
Oddalam miłość
Na Ciebie czekałam
Ofiarowałam dotknięcie miłości
Gdy wszedłeś do mojego życia
Odebrało mi słowa
Świat nie był taki sam
Miłość odszukała miejsce w moim sercu
Wyczarowałeś marzenia
Które dostrzegłam w Twoich oczach
Dostarczyłeś uczucie za jakim tęskniłam
Tak długo tęskniłam…
 

sobota, 20 grudnia 2008

Miłość rani ♪



miłość rani
miłość straszy
miłość rani i niszczy każde z serc
dla słabych wystarczy... by zadać tak wiele bólu
zadać tak wiele bólu
miłość jest jak chmura
przynosi ze sobą deszcz
miłość rani
miłość rani
jestem młody wiem ale jeśli nawet... to
wiem od ciebie... jedną lub dwie rzeczy nauczyłem się od ciebie
tak wiele się nauczyłem
miłość jest jak piec
spali cię jeśli jest gorąca
miłość rani
miłość rani
niektórzy głupcy coś bredzą o szczęściu
niektórzy głupcy sami sprawiają że są jeszcze głupsi
tak myślę...
ale nie sprawią bym i ja był głupi wiem że to nieprawda
nie
to nie prawda
miłość to kłamstwo
powstało byś stał się smutny
miłość rani
miłość rani
miłość straszy
miłość rani i niszczy każde z serc
dla słabych wystarczy.. by zadać tak wiele bólu
zadać tak wiele bólu

piątek, 19 grudnia 2008

Żegnaj, mój niedoszły ukochany ♪



Twoje opuszki palców na mojej skórze
Palmy kołyszące się na wietrze
Chwile
Śpiewałeś mi hiszpańską kołysankę
Najsłodszy smutek w twoich oczach
Mądre posunięcie
Nigdy nie chciałam zobaczyć cię smutnego
Myślałam że chcesz tego samego dla mnie
Żegnaj, mój niedoszły ukochany
Żegnaj, mój beznadziejny śnie
Próbuję o tobie nie myśleć
Nie możesz po prostu pozwolić mi być?
Tak długo, mój pechowy romans
Jestem obrócona do ciebie plecami
Nie powinnam wiedzieć
Przyniosłeś mi ból serca
Niedoszli ukochani zawsze tak robią
Spacerowaliśmy zatłoczoną ulicą
Wziąłeś mnie za rękę
I ze mną tańczyłeś
Chwile
A kiedy odchodziłeś zostawiłeś
pocałunek na moich ustach
Powiedziałeś mi że nigdy przenigdy
Nie zapomnisz tych momentów, nie
Nigdy nie chciałam zobaczyć Cię smutnego
Myślałam że chcesz tego samego dla mnie
Żegnaj, mój niedoszły ukochany
Żegnaj, mój beznadziejny śnie
Próbuję o tobie nie myśleć
Nie możesz po prostu pozwolić mi być?
Tak długo, mój pechowy romans
Jestem obrócona do ciebie plecami
Nie powinnam wiedzieć
Przyniosłeś mi ból serca
Niedoszli ukochani zawsze tak robią
Nie mogę chodzić nad ocean
Nie mogę jeździć ulicami nocą
Nie mogę budzić się rano
Bez myśli o tobie
Więc odszedłeś, ale wciąż o Tobie myślę
I założę się że nic sobie z tego nie robisz
Mogłabym zrobić tak samo?
Żebyś raz wracał a raz uciekał z mojego życia?
Żegnaj, mój niedoszły ukochany
Żegnaj, mój beznadziejny śnie
Próbuję o Tobie nie myśleć
Nie możesz po prostu pozwolić mi być?
Tak długo, mój pechowy romans
Jestem obrócona do Ciebie plecami
Nie powinnam wiedzieć
Przyniosłeś mi ból serca
Niedoszli ukochani zawsze tak robią

Nie ma róży bez ognia ♪


czwartek, 18 grudnia 2008

*** ®

 
Bajecznie piękną, szkarłatną różą
Wespół z uśmiechem sprezentowałeś
Nic ponad jeden delikatny pocałunek
A w zwykle smutnych oczach skrę szczęścia miałeś
Spojrzałeś w otchłań błękitnych oczu
Wplatając w moje włosy dłonie
Odniosłam wrażenie wtedy, że świat wiruje
A serce miłości ogniem zaraz spłonie

Szkarłatna róża dzisiaj już umarła
Świeżość  czerwieni w karmazyn się zmieniła
Smak pocałunku zniknął w wspomnieniach
A iskrę szczęścia w Twoich oczach
Dziś kropla smutku przysłoniła
W ocean oczu więcej nie spojrzysz
Ręce już innych włosów dotykają
Mimo, że serce boli o nic już nie proszę
Twoje odbicie nadal jak żywe
Głęboko w sercu skryte noszę

   

wtorek, 16 grudnia 2008

Wyrzeżbiłam Cię miłością ♪




Wyrzeźbiłam Cię miłością
Aby skryć się w bramie Twoich dłoni
Wyrzeźbiłam Cię pragnieniem
Muśnięciem warg otworzyłam Ci oczy
Wyrzeźbiłam Cię tęcza ukrytych pragnień
Pozwoliłam zbliżyć się do siebie
Wyrzeźbiłam Cię słowami namiętności
Żeby usłyszeć najpiękniejsze słowo uczucia
Wyrzeźbiłam Ci serce z pyłu księżycowego
Chciałam żebyś mnie pokochał
A Ty serce mi zabrałeś
Odszedłeś zimnym dniem
Ubrałeś mnie w płaszcz nadziei
Utkany z moich łez
 


środa, 10 grudnia 2008

Gdy powiedziałeś, że mnie kochasz...♪

 

Kiedyś

To nie miało dla mnie znaczenia
Chodź
Pokaż mi znaczenie całości
Gdzie nasza miłość popełniła błąd
Kiedyś byliśmy tacy silni
Jak mogę dalej żyć?

Gdy powiedziałeś, że mnie kochasz
Czy wiedziałeś, że do końca życia
Będę pamiętać o tym uczuciu
Marzenia nie okazały się prawdziwe
Kiedy pozwoliłeś mi uwierzyć,
że jesteś nikim beze mnie obok
Skąd miałam wiedzieć
Że odejdziesz
Że odbiegniesz
Kochanie, myślałam że jesteś tym jedynym

Dlaczego
Nie mogę tego po prostu zostawić za sobą
Czułam płomienność uczuć tak jasną,
że  byłam oślepiona
Potem
Coś mnie obudziło
Mówiło w moim śnie
Kochanie, wiedziałeś że głęboko
wierzyłam

Gdy powiedziałeś, że mnie kochasz
Czy wiedziałeś, że do końca życia
Będę pamiętać o tym uczuciu
Marzenia nie okazały się prawdziwe
Kiedy pozwoliłeś mi uwierzyć,
że jesteś nikim beze mnie obok
Skąd miałam wiedzieć
Że odejdziesz
Że odbiegniesz
Kochanie, myślałam że jesteś tym jedynym

Twoje usta
Twoja twarz
Coś czego czas nie potrafię wymazać
Znajdź moje serce
Może być
całkowicie złamane


Gdy powiedziałeś, że mnie kochasz
Czy wiedziałeś, że do końca życia
Będę pamiętać o tym uczuciu
Marzenia nie okazały się prawdziwe
Kiedy pozwoliłeś mi uwierzyć,
że jesteś nikim beze mnie obok
Skąd miałam wiedzieć
Że odejdziesz
Że odbiegniesz
Kochanie, myślałam że jesteś tym jedynym

niedziela, 7 grudnia 2008

*** ®

  
Szłam samotna alejką parku mijając obcych ludzi
Widziałam ich smutne spojrzenia
Czułam ich myśli i czułam tylko pustkę
Patrzyłam  w dal, a łzy same spływały po policzkach
Ciebie tam nie było…
Niełatwo jest pamiętać
Bo każde wspomnienie to ból
…a ja wciąż Cię kocham
 

Jak Cię zapomnieć ®



Nieważne, że pod powieką  łzy
I nie mogę nie pamiętać twych słów
Byłeś dla mnie wszystkim
Niełatwo jest zapomnieć,
Kiedy serce krwawi, a dusza pamięta
Nie myśleć już o Tobie
Zdmuchnąć wszystkie wspomnienia
Jak świecy słoneczny płomień
Byłeś kiedyś tak blisko
Czułam Ciebie tuż obok
Teraz widzę Cię tylko we śnie
Gdyby zegar zatrzymał wskazówki
Tylko na ten jeden moment
W chwili, w której Cię poznałam
Poszłabym w przeciwną stronę
 

poniedziałek, 1 grudnia 2008

*** ®

    
Gdy ktoś kocha różę, której jedyny okaz
znajduje się na jednej z milionów gwiazd,
wystarczy mu na nią spojrzeć, aby być szczęśliwym.
Mówi sobie: „Na którejś z nich jest moja róża...”.

Święta w moim sercu ♪

 
Za każdym razem gdy mówimy do widzenia
 coś głęboko we mnie się łamie
ale tak jak rzeka zawsze wie gdzie płynąć
teraz przychodzi grudzień
czuje jak przychodzi

kiedy jesteś ze mną w moim sercu są święta
nie ważne gdzie jesteśmy i co robimy
jutro może być szare, możemy się rozstać
ale jeżeli dziś zostaniesz
w moim sercu są święta
w moim sercu są święta

nie wiem jak żyć dalej
bez twojego dotyku, bez ciebie przy mnie
tak jak pustynia zawsze czeka na deszcz
o kochanie, chcę by znowu była wigilia

w moim sercu są święta
kiedy jesteś ze mną
nie ważne gdzie jesteśmy i co robimy
jutro może być szare, możemy się rozstać
ale jeżeli dziś zostaniesz
w moim sercu są święta

wszędzie gdzie idę i każdy kogo znam
wysuwa dużo życzeń do starego świętego mikołaja
ale wszystko czego naprawdę potrzebuję
to ty tutaj trzymająca mnie w ramionach
czym jest gwiazdka bez ciebie przy mnie
potrzebuję cie dziś

w moim sercu są święta
kiedy jesteś ze mną
nie ważne gdzie jesteśmy i co robimy
jutro może być szare, możemy się rozstać
ale jeżeli dziś zostaniesz na święta
spełnisz wszystkie moje życzenia
jeżeli zostaniesz dzisiaj
w moim sercu są święta
w moim sercu są święta

...żyję by cię kochać ♪

 
wszystko co mieliśmy to tylko jedno lato
dwoje kochanków przechadzających się po parku
ale jak mówią, życie wciąż się zmienia
jak liście spadały, my powinniśmy się rozstać

teraz czekam na zimę
by zbudować mój zamek ze śniegu
a głęboko w środku jest ogromny budynek
jest kryształowe jezioro ze wszystkich łez które wypłakałam
kochanie, przez całe moje życie

czy nie wiesz że to prawda
żyję, by cię kochać
więc kochanie nie myśl dwa razy
jeśli czujesz to co ja czuję
zaufaj swojemu sercu i rób to co ja
żyję by cię kochać

kiedy cię nie ma to nie na zawsze
bo pozostajesz w moim sercu
powiedz mi więc dlaczego czuje ten ból
za każdym razem myślę o tobie gdy jesteśmy osobno
kochanie, przez całe moje życie

czy nie wiesz że to prawda
żyję, by cię kochać
więc kochanie nie myśl dwa razy
jeśli czujesz to co ja czuję
zaufaj swojemu sercu i rób to co ja
żyję by cię kochać

Przyznaję,że od czasu do czasu
czuję się niepewnie i myślę że postradałam zmysły
nie pozwól mi tego okazać, nie
nie,nie,nie, nie,nie,nie,nie
nie sadzę żebym kiedyś zrozumiała
że nasza miłość nigdy nie powinna mięć szczęśliwego zakończenia
zamierzam się starać najlepiej jak potrafię
abyś się dowiedział
abyś się dowiedział

(czy nie wiesz że to prawda?) ja zawsze wiedziałam
żyję by cię kochać. żyję by cie kochać
więc kochanie  pomyśl dwa razy
jeśli czujesz to co ja czuję
zaufaj swojemu sercu,rób to,co ja

kiedy nadejdzie ostateczny dzień
wiem że aniołowie
będą widziały mój uśmiech
a jeśli będą chciały znać jego powód
powiem im dlaczego

kochanie przez całe moje życie
 
 żyję by cie kochać

czwartek, 27 listopada 2008

Z Tobą odeszły anioły ♪



Anioł bez skrzydeł ♪


Czasem los zsyła nam kogoś
Mnie zesłał anioła bez skrzydeł
Aby darował mi swoją miłość
I by zawsze był blisko, nawet kiedy śpię
By był moim aniołem, moją dobrą duszą
By był w gniewie i w smutku
W szczęściu i radości
Pewnego dnia anioł odszedł
Choć wcześniej mówił… kocham,
Nie zapomnę… pamiętaj...
Zniknął...
Zapomniał...
 

... ®

   
Zostaw mnie
Odejdź
Nie myśl
Nie czuj
Nie szukaj odpowiedzi...
Tobie wolno wszystko
Mnie nic
 

poniedziałek, 24 listopada 2008

Będę płakał w deszczu ♪


Nigdy nie pozwolę ci zobaczyć
w jaki sposób moje złamane serce mnie rani.
Mam swoją dumę i wiem jak ukryć
cały mój smutek i ból
I nadal będę płakał w deszczu.

Jeśli będę czekać na zachmurzone niebo
Nie rozpoznasz wśród deszczu łez w moich oczach,
Nigdy nie dowiesz się, że nadal tak cię kocham
Myśląc o resztkach uderzeń serca
Nadal płaczę w deszczu

Krople deszczu spadają z nieba
Nigdy nie będą mogły pozbawić mnie cierpienia
Ale odkąd nie jesteśmy razem
Czekam na deszczową pogodę by ukryć te łzy,
których mam nadzieję nigdy nie zobaczysz

Któregoś dnia, gdy mój płacz ustanie
Zamierzam ubrać się w uśmiech i iść w stronę słońca
Może będę głupcem
Ale od wtedy, kochanie,
nigdy nie zobaczysz mojego narzekania
Będę płakał w deszczu
Będę płakał w deszczu
Będę płakał w deszczu
Będę płakał w deszczu.

Powoli ♪


Nie wiem gdzie mam Ciebie znaleźć
Nie wiem jak mam Ciebie szukać
Lecz słyszę jeden głos który na wietrze mówi o Tobie.
Czuję Cie na mojej skórze
Ta dusza bez serca czeka na Ciebie
 Adagio (powoli)

Wszystkie noce bez Ciebie
I wszystkie marzenia bez gwiazd,
Obrazy Twojej twarzy ,
Które przechodzą nieoczekiwanie
Dają mi nadzieję jeszcze ,że Cię znajdę
 Adagio (powoli)

Zamykam oczy i widzę Ciebie,
Odnajdę ścieżkę w wąwozie,
Która mnie wyprowadzi z agonii,
Słyszę jak bije we mnie jedna muzyka ,
Którą wymyśliłam dla Ciebie.

Jeżeli wiesz, gdzie mnie znaleźć,
Jeżeli wiesz, jak mnie szukać,
Obejmij mnie swoją myślą,
Słońce wydaje mi się zgaszone,
Zapal swoje imię na niebie
Powiedz mi, że jesteś tym co pragnę,
życiem w Tobie.

Słońce wydaje mi się zgaszone,
Obejmij mnie swoją myślą
Zagubiona bez Ciebie,
Powiedz mi ,że jesteś,
Ja Ci uwierzę,
Że jesteś muzyką  Adagio (powoli)

niedziela, 23 listopada 2008

Kołysz się ze mną ♪



Gdy zaczynają grać rytmy marimby
Tańcz ze mną, spraw bym się kołysała 
Jak leniwy ocean trzymający się w brzegu
Trzymaj mnie blisko, kołysz mnie bardziej

Jak kwiat ugięty na wietrze
Ugnij ze mną się, kołysz ze spokojem
Kiedy tańczymy, masz sposób na mnie
Zostań ze mną, kołysz się ze mną

Inni tancerze mogą być na parkiecie
Kochany, ale moje oczy będą widziały tylko ciebie
Tylko ty masz tą magiczną technikę
Kiedy kołyszemy się jestem bezsilna, taka bezsilna

Słyszę dźwięki skrzypiec
Na długo zanim zaczną grać
Spraw bym drżała bo tylko ty wiesz jak
Kołysz mnie łagodnie, kołysz mnie teraz

Mi amore

Kołysz mnie, weź mnie
Poruszaj mnie, trzymaj mnie
Ugnij mnie, spraw mi przyjemność
Masz sposób na mnie

Kołysz mnie

Inni tancerze mogą być na parkiecie
Kochany, ale moje oczy będą widziały tylko ciebie
Tylko ty masz tą magiczną technikę
Kiedy się kołyszemy jestem bezsilna
Jestem tak bardzo bezsilna

Słyszę dźwięki skrzypiec
Na długo zanim zaczną grać
Spraw bym drżała bo tylko ty wiesz jak
Kołysz mnie łagodnie, kołysz mnie teraz
Spraw bym drżała bo tylko ty wiesz jak
Kołysz mnie łagodnie, kołysz mnie teraz
Spraw bym drżała bo tylko ty wiesz jak
Kołysz mnie łagodnie, kołysz mnie teraz
Kołysz mnie
Kołysz mnie
Kołysz mnie teraz

czwartek, 20 listopada 2008

Krysztalowa łza ®


  

Miłość jest ciepłym płomieniem świecy
Płonącym w naszych sercach
Namiętnością która trzeba ukryć przed światem
Naszą słodką tajemnicą ukrytą w lustrze uczucia
Niczym róża od Ciebie
Która w kryształową łzę się zamieniła
Kochamy i jesteśmy bólem
 

środa, 19 listopada 2008

Dyskretnym milczeniem ®


  
Mów do mnie szeptem ciszy
Mów do mnie najczulsze słowa
Mów do mnie szeptem ciszy
Mów szeptem ciszy wciąż od nowa

Mów do mnie szeptem milczenia
Mów do mnie mgłą pożądania
Mów do mnie szeptem milczenia
Mów do mnie słowami kochania

Mów do mnie potęga miłości
Mów do mnie bólem pragnienia
Mów przez ciszę gwieździstej nocy
Mów do mnie sercem cierpienia

Mów do mnie szeptem myśli
Mów do mnie jak w melodramie
Mów do mnie pragnień siłą
Bo szeptem ciszy się nie skłamie
 

... ®

 
Każdego dnia myślę o Tobie ,
W dali majaczy Twoja twarz,
Zamykam oczy, wyczuwam Twój dotyk,
Drżące dłonie i ciepło oddechu
Miarowe serca bicie
Wiem jesteś daleko ...
Tęsknie, pragnę, ginę...
Lecz słyszę słów Twoich szept
  

Odcienie uczuć ®

 
Scałuję Twoje smutne oczy
Ułożę uśmiech w Twoich dłoniach
A później w ciszy odgadnę myśli
Co łez przeżyły cierpkich miliony
Wsłuchana w mowę martwej ciszy
Przycisnę do serca prawdą o sobie
Przestrzeń rozświetlą barwy tęczy
Usłyszysz serca mego błaganie
Zabrzmi wraz z jego biciem jak najprościej
Niezwykle prawdziwej mojej miłości 

niedziela, 16 listopada 2008

Armatnia kula ♪

Wciąż jeszcze odrobina
Twojego smaku na moich ustach
Wciąż jeszcze odrobina Ciebie
Przetkana z moimi wątpliwościami
Wciąż trudniej powiedzieć co się dzieje

Wciąż odrobina Twojego ducha,
Twojego świadectwa
Wciąż odrobina Twojej twarzy,
Której nie pocałowałem
Stąpasz bliżej ku mnie
Tak, że nie mogę powiedzieć co się dzieje

Kamienie nauczyły mnie latać
Miłość nauczyła mnie kłamać
Życie nauczyło mnie umierać
Więc nie tak trudno upaść
Gdy unosisz się jak armatnia kula

Wciąż jeszcze odrobina
Twojej piosenki w moim uchu
Wciąż jeszcze odrobina
Twoich słów które pragnę usłyszeć
Przybliżasz się do mnie każdego dnia
Tak blisko że nie widzę co się dzieje

Kamienie nauczyły mnie latać
Miłość nauczyła mnie kłamać
Życie nauczyło mnie umierać
Więc nie jest trudno upaść
Kiedy płyniesz jak armatnia kula

Kamienie nauczyły mnie latać
Miłość nauczyła mnie płakać
Więc przybądź odwago!
Naucz mnie być nieśmiałym
Bo nie trudno upaść
A ja nie chcę jej przestraszyć
To nie trudne upaść
A ja nie chcę przegrywać
To nie trudne dorosnąć
Gdy wiesz, że po prostu nie wiesz

piątek, 14 listopada 2008

Poezja mojej duszy ®

  
   
Jeżeli istnieje jakakolwiek rzecz,
Którą kiedykolwiek powinnam odgadnąć
Dusza mojej duszy, serce mojego serca
Mój największa perła, życia to co mam
Dusza mojej duszy, moje serce dziecka
Kocham Cię bardziej niż myślisz,
Duszą mojej duszy
Na tym świecie, błąkamy się z sercem,
Które jest szeroko otwarte.
Jest najpiękniejszą rzeczą w naszym życiu
To wszystko jest dla Ciebie kiedy tylko zechcesz
Moja miłość wierzy w Tobie i w każde Twoje marzenie
Każdą Twoją pasję
Wiem, że chciałbyś to widzieć i nic nie jest dla mnie ważniejsze
Będą przy Tobie blisko, gdy będziesz daleko
Ale w Twoim sercu nigdy nie będę daleko
W każdej Twojej drodze, w każdym dniu życia
Będziesz zawsze mieć duszę mojej duszy
Duszę mojej duszy, serce mojego serca
To jest jak cud życia
Krew z mojej krwi, światło mojego życia
To znaczy dużo więcej niż wiesz
To dusza mojej duszy
 

Jesienne echo ®

Jesienią spływają po szybie deszczu łzy
I zieleń nadziei jesienią umiera
Konary złoto liści słonecznie ogrzewa
Wiatr drzewa lubieżnie z liści rozbiera

Łąki przykryły już blade mgły
Ty jeden, moje myśli wypełniasz
Ukradkiem się wkradasz w sny
Osobą swoją mnie napełniasz

Uciszę w sobie każde westchnienie
Utonę cicha w myślach o Tobie
I dam odpocząć Ci ode mnie
Nie pozostawię nic po sobie

I nie poczujesz dotyku mej dłoni
A ja pobiegnę jak kiedyś do parku
Przed chłodem pożegnań się bronić
Odszukać okruszek Ciebie w zakamarku

Spojrzę w obłoki pędzące po niebie
Podrzucę Ci chwil ciepłych szal
Na naszej ławce krótko przysiądę
I zniknę odchodząc w dal
 

środa, 12 listopada 2008

W zeszłe święta ♪



W zeszłe święta
Ofiarowałem ci swoje serce
Lecz już następnego dnia
 Oddałaś je
W tym roku
By uchronić się od łez
Ofiaruję je komuś wyjątkowemu

W zeszłe święta
Ofiarowałem ci moje serce
Lecz już następnego dnia
 Oddałaś je
(Oddałaś je)
W tym roku
By oszczędzić sobie łez
Ofiaruję je komuś wyjątkowemu
(Wyjątkowemu)

Nauczony przykrym doświadczeniem
Trzymam się z dala
Lecz wciąż przykuwasz mój wzrok
Powiedz mi, kochanie
Czy poznajesz mnie?
Cóż
Minął rok
Nie dziwi mnie to
(Wesołych Świąt)
Zawinąłem to i wysłałem
Z notką mówiącą: "Kocham cię"
Naprawdę tak myślałem
Teraz już wiem jakim byłem głupcem
Ale gdybyś mnie teraz pocałowała
Wiem, że znów byś mnie nabrała

W zeszłe święta
Ofiarowałem ci swoje serce
Lecz już następnego dnia
 Oddałaś je
(Oddałaś je)
W tym roku
By uchronić się od łez
Ofiaruję je komuś wyjątkowemu
(Wyjątkowemu)

W zeszłe święta
Ofiarowałem ci moje serce
Lecz już następnego dnia
 Oddałaś je
W tym roku
By oszczędzić sobie łez
Ofiaruję je komuś wyjątkowemu
(Wyjątkowemu)

Pokój pełen ludzi
Przyjaciele o zmęczonych oczach
Ukrywam się przed tobą
I twoją oziębłą duszą
Mój Boże, myślałem, że jesteś
Kimś, na kim można polegać
A ja?
Chyba byłem ramieniem, na którym mogłaś się wypłakać

Fałszywa mina na twarzy kochanka
Z żarem w sercu
Facet udający kogoś innego
Lecz ty rozdarłaś moje serce
Teraz, kiedy odnalazłem prawdziwą miłość
Już nigdy więcej mnie nie ogłupisz

W zeszłe święta
Ofiarowałem ci swoje serce
Lecz już następnego dnia
 Oddałaś je
(Oddałaś je)
W tym roku
By uchronić się od łez
Ofiaruję je komuś wyjątkowemu
(Wyjątkowemu)

W zeszłe święta
Ofiarowałem ci moje serce
Lecz już następnego dnia
 Oddałaś je
W tym roku
By oszczędzić sobie łez
Ofiaruję je komuś wyjątkowemu
Wyjątkowemu

Fałszywa mina na twarzy kochanka
Z żarem w sercu
(Ofiarowałem ci swoje serce)
Facet udający kogoś innego
Lecz ty rozdarłaś mu serce
Może za rok
Ofiaruję je komuś
Ofiaruję je komuś wyjątkowemu
Wyjątkowemu
Komuś

... ®


wtorek, 11 listopada 2008

Słowa ®

  

Mówiłeś… powiedź że mnie teraz nie oszukasz
I słowa danego dotrzymałam
Teraz cierpisz w ramionach miłości
Tak samo jak ja w nadziei cierpiałam