wtorek, 30 maja 2006

Zwykły zmierzch ®


  

Zwykły zmierzch

Taki zwykły zmierzch, niemniej jednak inny
Przedziwny, fantazyjny, spokojny
I te cieple krople łez opadające deszczem
Spływające strużkami po policzkach…
Przemyślenia, rodzące się w głębi serca
Zataczają wielkie koła refleksji
Zamknięte powieki…..
Spokój i łagodny szept dochodzący z oddali
Kiedyś, kiedy odnajdę płomienny żar
W oczach Twoich ten sam co wtedy
Już nigdy Cię nie wypuszczę z ramion
Nie przestanę przyciskać do serca,
Nie pozwolę odejść